Typ tekstu: Książka
Autor: Głowacki Janusz
Tytuł: Rose Café i inne opowieści
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1970
Katowicach. A ten, co przyszedł, to jej narzeczony. Swoją drogą, co ona w nim widzi? Zdechlaczek. Mam wyjść za pół godziny. - Odpowiedziałem, że oczywiście bardzo chętnie, że się skontaktujemy i wyszedłem na korytarz. Kubula zamknął drzwi, a ja oparłem się o ścianę i wyprowadziłem z wściekłością parę ciosów, po czym utwierdziłem się w przekonaniu, że postąpiłem słusznie, bo i tak nie dałbym rady Kubuli.
- Do tego budowałem domek murowany, wprawdzie mały, o powierzchni trzydzieści dwa metry kwadratowe, jedna izba, jeden pokój. Na dobre załamałem się, jak na działce przyzagrodowej zaprowadziłem fermę drobiu i zaatakowany zostałem przez towarzyszy z wyższego szczebla, że
Katowicach. A ten, co przyszedł, to jej narzeczony. Swoją drogą, co ona w nim widzi? &lt;orig&gt;Zdechlaczek&lt;/&gt;. Mam wyjść za pół godziny. - Odpowiedziałem, że oczywiście bardzo chętnie, że się skontaktujemy i wyszedłem na korytarz. Kubula zamknął drzwi, a ja oparłem się o ścianę i wyprowadziłem z wściekłością parę ciosów, po czym utwierdziłem się w przekonaniu, że postąpiłem słusznie, bo i tak nie dałbym rady Kubuli. <br>- Do tego budowałem domek murowany, wprawdzie mały, o powierzchni trzydzieści dwa metry kwadratowe, jedna izba, jeden pokój. Na dobre załamałem się, jak na działce przyzagrodowej zaprowadziłem fermę drobiu i zaatakowany zostałem przez towarzyszy z wyższego szczebla, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego