pod dostatkiem. A w dodatku, jeśli sprawę stawia się nazbyt <orig>ambicjonalnie</>, Naciskając na męską i górniczą dumę, chłopak może się wstydzić powiedzieć, że się boi czy obco czuje i dlatego nieraz daje nogę, nic nie mówiąc nikomu. A nie wykluczone, że nieraz Jedna rozmowa mogłaby go podtrzymać na duchu i utwierdzić w zamiarze zostania.<br><br> Górnictwem, a więc i naborem doń, kierują przeważnie starzy doświadczeni fachowcy, często jeszcze potomkowie starych górniczych rodzin, znających tę dziedzinę od dziesiątków lat i widzący ją zupełnie inaczej niż kilkunastoletni chłopcy spod Żuromina. Dyrektor Sender Zaczynał karierę dwadzieścia siedem lat temu od łopaty, kiedy - jak wspomina - górnik