Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
samolotów... Społeczeństwo odzyskuje zbrodnię czy kataklizm dzięki odpowiedniej klasyfikacji i prezentacji. Widziałem kiedyś tytuł: "Zabił żonę, aby zabalsamowane ciało podarować kochance". Zdanie Gombrowicza brzmi nie gorzej.
Publika reaguje podobnie w - bardzo zwięzłym - epizodzie trzecim.
Ziarnko piasku psuje mechanizm w następnym. Urzędniczka z Tangeru, która skakanie "na głowy osobom siedzącym niżej" uważa za znak paryskiego szyku... nie, to zbyt już dziwaczne, doprawdy niemożliwe do zaklasyfikowania. Myśl ani głupsza, ani sprośniejsza od poprzednich:
nie wchodzi jednak w żadne zachowanie, żaden schemat społeczny. Dlatego "kulturalniejsza część publiczności" czuje niebezpieczeństwo i "taktownie" klaszcze, "aby zatuszować skandal". Stara się więc uspołecznić absurd szczególną regułą grzeczności. Służy ona
samolotów... Społeczeństwo odzyskuje zbrodnię czy kataklizm dzięki odpowiedniej klasyfikacji i prezentacji. Widziałem kiedyś tytuł: "Zabił żonę, aby zabalsamowane ciało podarować kochance". Zdanie Gombrowicza brzmi nie gorzej.<br>Publika reaguje podobnie w - bardzo zwięzłym - epizodzie trzecim.<br>Ziarnko piasku psuje mechanizm w następnym. Urzędniczka z Tangeru, która skakanie "na głowy osobom siedzącym niżej" uważa za znak paryskiego szyku... nie, to zbyt już dziwaczne, doprawdy niemożliwe do zaklasyfikowania. Myśl ani głupsza, ani sprośniejsza od poprzednich:<br>nie wchodzi jednak w żadne zachowanie, żaden schemat społeczny. Dlatego "kulturalniejsza część publiczności" czuje niebezpieczeństwo i "taktownie" klaszcze, "aby zatuszować skandal". Stara się więc uspołecznić absurd szczególną regułą grzeczności. Służy ona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego