Roku 2001, fundacji Jacka Kuronia i Wisławy Szymborskiej". A jeśli dalej zbywali, to straszyłam, że Jacek sam do nich zadzwoni. I to naprawdę działało.<br><br>Co do podpisu pod listami - sama by nigdy na to nie wpadła. Podpowiedzieli jej to inni społecznicy, laureaci poprzednich konkursów.<br><br><tit>Święci się kurczą</><br><br>Prof. Janusz Grzelak uważa za naturalne, że wielu ludziom z otoczenia społecznika zależy, żeby mu pokazać, iż wcale nie jest taki święty. Bo on niepokoi sumienie grzeszników, pokazuje ich marność - tłumaczy. Wypunktowanie jego słabości poprawia samopoczucie, do czego nierzadko zresztą sami święci dają preteksty, bo na przykład to co robią, robią demonstracyjnie. Wielką zasługą