Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
tys. głosujących. Młynarczyk, który z całym swoim związkiem zbojkotował wybory, kręci z niedowierzaniem głową. - Kiedy w wyborach do rady nadzorczej startowało 11 kandydatów, wzięło w nich udział nieco ponad 11 tys. ludzi. A tu na jednego kandydata głosowało niewiele mniej. To się nazywa skuteczność.
Józef Czyczerski z Solidarności całe wybory uważa za farsę. Bo poza tym, że był jeden kandydat, w dodatku prezes, to jeszcze nie można było głosować przeciwko niemu. Na kartach było tylko imię i nazwisko Wiktora Błądka i jedna kratka: na tak. Karta z niezakreślonym polem była wprawdzie uważana za nieważną, ale co to miało za znaczenie, skoro
tys. głosujących. Młynarczyk, który z całym swoim związkiem zbojkotował wybory, kręci z niedowierzaniem głową. - Kiedy w wyborach do rady nadzorczej startowało 11 kandydatów, wzięło w nich udział nieco ponad 11 tys. ludzi. A tu na jednego kandydata głosowało niewiele mniej. To się nazywa skuteczność.<br>Józef Czyczerski z Solidarności całe wybory uważa za farsę. Bo poza tym, że był jeden kandydat, w dodatku prezes, to jeszcze nie można było głosować przeciwko niemu. Na kartach było tylko imię i nazwisko Wiktora Błądka i jedna kratka: na tak. Karta z niezakreślonym polem była wprawdzie uważana za nieważną, ale co to miało za znaczenie, skoro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego