usłyszała, że wróci "później". Zjawił się tam, Hanka była już po paru kieliszkach, może od razu zaczęła mówić mu ty. Była taka bezpośrednia, może nawet aż za bardzo. I Tadeusz jej się podobał. Powiedziała przecież do Eweliny: "Przystojny jest ten twój pan". Pewnie teraz użyje wszystkich swoich sztuczek, żeby go uwieść. Wystarczy, że mu coś zaśpiewa. Był oczarowany jej głosem. W czasie, kiedy Hanka śpiewała, miał taką twarz, jakby zapomniał o bożym świecie. Nie pamiętał nawet, że Ewelina stoi obok. Kiedy go spytała o nazwisko kompozytora tej pieśni, spojrzał na nią jak na kogoś obcego. I pewnie teraz też o niej