Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Relaks i Kolekcjoner Polski
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1988
Takie były wymogi sprawiedliwości. Podobno lokalne wiedźmy były wyjątkowo bezczelne i działały w sposób wyrafinowany i zorganizowany. Sprowadzały kryzysy, nieurodzaj, pożary, zmniejszały zawartość tłuszczu w mleku, porywały samotnych mężczyzn i robiły z nimi co chciały.
Krewkie były także tutejsze mieszczki. Towarzysz broni, niejaki Sieniarski został przez nie mocno pobity za uwodzenie ich córek. Były i inne problemy. Burmistrz miasta upatrując w zdrowej konkurencji rozwoju gospodarczego miasta chciał zlikwidować praktyczny monopol handlu bydłem stworzony przez tutejszych kupców. Sprowadził przeto bydło od innych dostawców, gwarantujących wyższą jakość towaru i niższe ceny. Nie podobało się to miejscowej szlachcie. Ogłoszono, że burmistrz jest przekupny.
Przebrano
Takie były wymogi sprawiedliwości. Podobno lokalne wiedźmy były wyjątkowo bezczelne i działały w sposób wyrafinowany i zorganizowany. Sprowadzały kryzysy, nieurodzaj, pożary, zmniejszały zawartość tłuszczu w mleku, porywały samotnych mężczyzn i robiły z nimi co chciały. <br>Krewkie były także tutejsze mieszczki. Towarzysz broni, niejaki Sieniarski został przez nie mocno pobity za uwodzenie ich córek. Były i inne problemy. Burmistrz miasta upatrując w zdrowej konkurencji rozwoju gospodarczego miasta chciał zlikwidować praktyczny monopol handlu bydłem stworzony przez tutejszych kupców. Sprowadził przeto bydło od innych dostawców, gwarantujących wyższą jakość towaru i niższe ceny. Nie podobało się to miejscowej szlachcie. Ogłoszono, że burmistrz jest przekupny. <br>Przebrano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego