Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
jej trwoga przed tym, co za chwilę nastąpi.
Nad samym brzegiem jeziora stało coś w rodzaju otwartej, rozległej wiaty o posadzce z desek pod osłoną dachu wspartego na słupkach. Było to miejsce zabaw ludowych, tu się odbywały tańce. Teraz wiata była pusta, więc wprowadziliśmy tam konie i trzymając je za uzdy (cały czas zresztą obie klacze zachowywały stoicki spokój) śledziliśmy dalszy rozwój wydarzeń. O ile jednak był on na ogół zgodny z naszymi przewidywaniami: z poczerniałego w parę sekund nieba - skłębione wodospady, rozświetlane raz po raz zygzakami błyskawic ("same decyzje w przyrodzie", jak ktoś kiedyś określił podobną burzę) i zagłuszane rykiem
jej trwoga przed tym, co za chwilę nastąpi. <br> Nad samym brzegiem jeziora stało coś w rodzaju otwartej, rozległej wiaty o posadzce z desek pod osłoną dachu wspartego na słupkach. Było to miejsce zabaw ludowych, tu się odbywały tańce. Teraz wiata była pusta, więc wprowadziliśmy tam konie i trzymając je za uzdy (cały czas zresztą obie klacze zachowywały stoicki spokój) śledziliśmy dalszy rozwój wydarzeń. O ile jednak był on na ogół zgodny z naszymi przewidywaniami: z poczerniałego w parę sekund nieba - skłębione wodospady, rozświetlane raz po raz zygzakami błyskawic ("same decyzje w przyrodzie", jak ktoś kiedyś określił podobną burzę) i zagłuszane rykiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego