roku, swoje książki mogłem już odtąd publikować wyłącznie na Zachodzie albo w rodzącym się właśnie krajowym obiegu podziemnym. Ale nawet gdyby nie dotknął mnie imienny zapis cenzorski, moje książki z owych lat byłyby i tak całkowicie nie do przyjęcia przez krajowe wydawnictwa oficjalne - sam zresztą nie miałbym już najmniejszej ochoty użerać się o każde słowo z redaktorami i czekać latami na decyzje cenzorów. Niejako naturalną koleją rzeczy doszło więc do ogłoszenia przez Bibliotekę Kultury mojej pierwszej wydanej na Zachodzie książki, tomu wierszy "Ja wiem, że to niesłuszne". Nie miałem wtedy takiej intencji, ale sam ten ironiczny tytuł brzmiał jak komentarz do