De Dzung&lt;/name&gt; uznał poprawę stosunków z &lt;name type="place"&gt;Phenianem&lt;/name&gt; za priorytet. W ub. r. &lt;name type="place"&gt;Tokio, Waszyngton&lt;/name&gt; i &lt;name type="place"&gt;Seul&lt;/name&gt; zaczęły formalnie koordynować swoją politykę wobec &lt;name type="place"&gt;Phenianu&lt;/name&gt;. <br>I jeszcze jedno: &lt;name type="place"&gt;Phenian&lt;/name&gt; zrezygnował z warunków wstępnych - dotychczas uzależniał rozpoczęcie rozmów od wycofania wojsk &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/name&gt; z półwyspu czy odwołania &lt;name type="work"&gt;Prawa o Bezpieczeństwie Narodowym&lt;/name&gt;, które m.in. uznaje komunizm za nielegalny. To było dla &lt;name type="place"&gt;Seulu&lt;/name&gt; nie do przyjęcia. <br>Wieść o szczycie przyszła tuż przed czwartkowymi wyborami do parlamentu &lt;name type="place"&gt;Korei Południowej&lt;/name&gt;. Ponieważ 66 proc. południowców popiera rozmowy z &lt;name type="place"&gt;Północą&lt;/name&gt;, opozycyjna &lt;name type="org"&gt;Wielka Partia Narodowa&lt;/name&gt; zareagowała z wściekłością, nazywając posunięcie władz "bezwstydnym trikiem wyborczym". Za to indeks seulskiej giełdy wzrósł aż