Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 8.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
Przedstawiciele PSE niejednokrotnie wzywali Andrzeja Kostanę do udostępnienia pola. Według nich krewki rolnik nie ma szans na żadne zadośćuczynienie. - Ta sprawa to po prostu zaszłość - twierdzi Mieczysław Pazio, kierownik wydziału utrzymania sieci PSE Centrum. - Linie, jakie biegną przez pole pana Kostany, wybudowano jeszcze w PRL. Ówczesne przepisy mówiły o tzw. użyteczności publicznej, która była ważniejsza od prywatnych interesów obywatela. Rozumiemy rozżalenie pana Kostany, ale nie możemy wypłacić mu odszkodowania, chociaż ziemia należy do niego. Potwierdzają to nasi prawnicy. My nie możemy zmienić istniejącego stanu prawnego. Co zatem będzie z dwoma słupami? - Sytuacja jest patowa - przyznaje kierownik wydziału utrzymania sieci. - A przecież
Przedstawiciele PSE niejednokrotnie wzywali Andrzeja Kostanę do udostępnienia pola. Według nich krewki rolnik nie ma szans na żadne zadośćuczynienie. - Ta sprawa to po prostu zaszłość - twierdzi Mieczysław Pazio, kierownik wydziału utrzymania sieci PSE Centrum. - Linie, jakie biegną przez pole pana Kostany, wybudowano jeszcze w PRL. Ówczesne przepisy mówiły o tzw. użyteczności publicznej, która była ważniejsza od prywatnych interesów obywatela. Rozumiemy rozżalenie pana Kostany, ale nie możemy wypłacić mu odszkodowania, chociaż ziemia należy do niego. Potwierdzają to nasi prawnicy. My nie możemy zmienić istniejącego stanu prawnego. Co zatem będzie z dwoma słupami? - Sytuacja jest patowa - przyznaje kierownik wydziału utrzymania sieci. - A przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego