Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
o gwiaździstych oczach.
Zosi - i owszem - się wymknął.
Moim oczom nie umknie: wywołał go pan Pirs.
Pan Pirs jest tego wieczoru dość blady i blednie coraz bardziej.
Jego nieustająca wesołość nieco przygasła.
Wystarczy ich jednak na kolejną, przyjacielską kolejkę z dokto rem Twardowskim.
Skandal? Nie inaczej! Już wcześniej domyślałem się, w czym rzecz. Teraz wiem, bo widzę.
Oto jakiś zbyt wesoły i lekkomyślny przyjaciel pana Pirsa odwiedził dziś magistra z noworocznymi prezentami la plonaise: szyneczka, schabik, żebereczka, koreczki, szprot.
A przede wszystkim z rąk do rąk powędrował litrowy termos.
A w środku, w tymże termosie pięć kawałków lodu i 900 gramów
o gwiaździstych oczach.<br>Zosi - i owszem - się wymknął.<br>Moim oczom nie umknie: wywołał go pan Pirs.<br>Pan Pirs jest tego wieczoru dość blady i blednie coraz bardziej.<br>Jego nieustająca wesołość nieco przygasła.<br>Wystarczy ich jednak na kolejną, przyjacielską kolejkę z dokto rem Twardowskim.<br>Skandal? Nie inaczej! Już wcześniej domyślałem się, w czym rzecz. Teraz wiem, bo widzę.<br>Oto jakiś zbyt wesoły i lekkomyślny przyjaciel pana Pirsa odwiedził dziś magistra z noworocznymi prezentami la plonaise: szyneczka, schabik, żebereczka, koreczki, szprot.<br>A przede wszystkim z rąk do rąk powędrował litrowy termos.<br>A w środku, w tymże termosie pięć kawałków lodu i 900 gramów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego