Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
Aha - kiwnął głową trubadur. - Aha. Geralt zrozumiał w lot, Cahir sądzi, że rozumie. Ja w oczywisty sposób wymagam oświecenia, ale najpierw rozkazuje mi się milczeć, potem słyszę, że nie ma potrzeby, bym rozumiał. Dziękuję. Dwadzieścia lat w służbie poezji, dostatecznie długo, by wiedzieć, że są rzeczy, które albo rozumie się w lot, nawet bez słów, albo nigdy się ich nie zrozumie.
Wampir uśmiechnął się.
- Nie znam nikogo - powiedział - kto potrafiłby piękniej to ująć.

Ściemniało zupełnie. Wiedźmin wstał.
Raz kozie śmierć, pomyślał. Nie ucieknę przed tym. Nie ma co dłużej zwlekać. Trzeba to zrobić. Trzeba i koniec.

Milva siedziała samotnie obok maleńkiego
Aha - kiwnął głową trubadur. - Aha. Geralt zrozumiał w lot, Cahir sądzi, że rozumie. Ja w oczywisty sposób wymagam oświecenia, ale najpierw rozkazuje mi się milczeć, potem słyszę, że nie ma potrzeby, bym rozumiał. Dziękuję. Dwadzieścia lat w służbie poezji, dostatecznie długo, by wiedzieć, że są rzeczy, które albo rozumie się w lot, nawet bez słów, albo nigdy się ich nie zrozumie.<br>Wampir uśmiechnął się.<br>- Nie znam nikogo - powiedział - kto potrafiłby piękniej to ująć.<br> <br>Ściemniało zupełnie. Wiedźmin wstał.<br>Raz kozie śmierć, pomyślał. Nie ucieknę przed tym. Nie ma co dłużej zwlekać. Trzeba to zrobić. Trzeba i koniec. <br> <br> Milva siedziała samotnie obok maleńkiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego