Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
że wjeżdżają na mnie rękawiczki i utkwiły mi w oczach. Cały czas je widzę. Obie ręce trzymał z lewej strony kierownicy. Jeśli koniecznie wam na tym zależy, mogę złożyć zeznania.
- Pan Muldgaard! - krzyknęła Alicja i zerwała się z miejsca. - Niech tu natychmiast przyjeżdża!...
Dopiero po odjeździe pana Muldgaarda, który przybył w pół godziny w towarzystwie dwóch specjalistów, zebrał informacje, obejrzał miejsce wypadku, wydedukował rodzaj uszkodzeń na samochodzie, pokiwał głową i odjechał, przypomniałyśmy sobie o paczce Herberta.
- Zostawił ją w biurze - powiedziała Alicja beznadziejnie. - Zabrał z samochodu, który zabrała żona, i zostawił w biurze, a ja się z nim spotkałam u adwokata
że wjeżdżają na mnie rękawiczki i utkwiły mi w oczach. Cały czas je widzę. Obie ręce trzymał z lewej strony kierownicy. Jeśli koniecznie wam na tym zależy, mogę złożyć zeznania.<br>- Pan Muldgaard! - krzyknęła Alicja i zerwała się z miejsca. - Niech tu natychmiast przyjeżdża!...<br>Dopiero po odjeździe pana Muldgaarda, który przybył w pół godziny w towarzystwie dwóch specjalistów, zebrał informacje, obejrzał miejsce wypadku, wydedukował rodzaj uszkodzeń na samochodzie, pokiwał głową i odjechał, przypomniałyśmy sobie o paczce Herberta.<br>- Zostawił ją w biurze - powiedziała Alicja beznadziejnie. - Zabrał z samochodu, który zabrała żona, i zostawił w biurze, a ja się z nim spotkałam u adwokata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego