Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 1
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
się ustawione na śniegu świeczki - duchowny prosi o szybką pomoc. Pobiegłem do przebywającego w schronisku lekarza Jana Cholewy, wielkiego sympatyka GOPR-u z wiadomością o wypadku, jednocześnie prosząc go, ażeby się przygotował do akcji.
Za chwilę wyjeżdżamy na nartach w stronę wzorcowej. Tymczasem koledzy zdążyli już wyciągnąć akię przed schronisko, w biegu łapię narty i zjeżdżamy akią ze Staszkiem koło wyciągu narciarskiego na Halę Długą. Przed nami Jasiek z Julkiem. Dojeżdżamy do tzw. "siodła" na hali, zatrzymujemy się, widzimy światła przed bacówką AR-u.
Doktor odpiął już narty i szybkim marszem podchodzi w kierunku wzorcowej, my we trójkę ciągniemy akię w ślad
się ustawione na śniegu świeczki - duchowny prosi o szybką pomoc. Pobiegłem do przebywającego w schronisku lekarza Jana Cholewy, wielkiego sympatyka GOPR-u z wiadomością o wypadku, jednocześnie prosząc go, ażeby się przygotował do akcji.<br>Za chwilę wyjeżdżamy na nartach w stronę wzorcowej. Tymczasem koledzy zdążyli już wyciągnąć akię przed schronisko, w biegu łapię narty i zjeżdżamy akią ze Staszkiem koło wyciągu narciarskiego na Halę Długą. Przed nami Jasiek z Julkiem. Dojeżdżamy do tzw. "siodła" na hali, zatrzymujemy się, widzimy światła przed bacówką AR-u.<br>Doktor odpiął już narty i szybkim marszem podchodzi w kierunku wzorcowej, my we trójkę ciągniemy akię w ślad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego