Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
obiecywałem sobie mile spędzić wieczór w Monachium, choć orientowałem się, że takie zachowanie nie jest chyba w duchu przedsięwziętej przeze mnie pielgrzymki.
III
Gdy wjeżdżaliśmy na Dworzec Główny w Monachium, ranek zimowy był kruchy jak świeżo otworzona paczka kornflejksów. Z pewnym zdziwieniem zauważyłem na naszym peronie orkiestrę strażacką.
I właśnie w chwili gdy wysiadam z wagonu, podchodzi do mnie elegancki, otyły pan i pyta:
- Pan Turowski?
-Yes... tak!
- Strasznie mi miło - odpowiada czystą polszczyzną - witamy pana w imieniu burmistrza i Rady Miejskiej stołecznego miasta München.
Dał znak kapeli, która, jak sobie właśnie uprzytomniłem, stała tuż za mną. Zniżając głos, nieznajomy informuje mnie dalej
obiecywałem sobie mile spędzić wieczór w Monachium, choć orientowałem się, że takie zachowanie nie jest chyba w duchu przedsięwziętej przeze mnie pielgrzymki.<br>III<br>Gdy wjeżdżaliśmy na Dworzec Główny w Monachium, ranek zimowy był kruchy jak świeżo otworzona paczka kornflejksów. Z pewnym zdziwieniem zauważyłem na naszym peronie orkiestrę strażacką.<br>I właśnie w chwili gdy wysiadam z wagonu, podchodzi do mnie elegancki, otyły pan i pyta:<br>- Pan Turowski?<br>-Yes... tak!<br>- Strasznie mi miło - odpowiada czystą polszczyzną - witamy pana w imieniu burmistrza i Rady Miejskiej stołecznego miasta München.<br>Dał znak kapeli, która, jak sobie właśnie uprzytomniłem, stała tuż za mną. Zniżając głos, nieznajomy informuje mnie dalej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego