Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
i błahe...
I tak wtedy, w styczniu 1919 roku, radośni, niepomni, weszliśmy w straszliwą mękę czekania, długą, bezpłodną i gorzką, z okrzykiem triumfu goniąc błędnego ognika, który przeciekał przez palce i w chwili osiągnięcia objawiał się złudą. Wojska polskie bowiem nie szły na zbawienie nasze ani później, ani wówczas.
Dopiero w dobre pół roku po opisanych wypadkach dane nam było dowiedzieć się, że jedynym istotnym powodem tych wieści czarownych, niestety kłamliwych, postrachem Petlurców i galicyjskich siczowców, wilkiem niepokojącym ustawicznie ukraińskie owce, był tylko Jaworski. Wyszedłszy ze Starokonstantynowa, przedarł się do Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie osiadł na stałe, stamtąd rozpuszczając zagony na dalsze i
i błahe...<br>I tak wtedy, w styczniu 1919 roku, radośni, niepomni, weszliśmy w straszliwą mękę czekania, długą, bezpłodną i gorzką, z okrzykiem triumfu goniąc błędnego ognika, który przeciekał przez palce i w chwili osiągnięcia objawiał się złudą. Wojska polskie bowiem nie szły na zbawienie nasze ani później, ani wówczas.<br>Dopiero w dobre pół roku po opisanych wypadkach dane nam było dowiedzieć się, że jedynym istotnym powodem tych wieści czarownych, niestety kłamliwych, postrachem Petlurców i galicyjskich siczowców, wilkiem niepokojącym ustawicznie ukraińskie owce, był tylko Jaworski. Wyszedłszy ze Starokonstantynowa, przedarł się do Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie osiadł na stałe, stamtąd rozpuszczając zagony na dalsze i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego