poznanianek, przerażona zaistniałą sytuacją, poprosiła przechodzącego turystę, żeby jak najszybciej udał się do najbliższego telefonu i powiadomił GOPR, gdyż w ścianie nad urwiskiem znajdują się dwie dziewczyny, które potrzebują natychmiastowej pomocy. Sama po wyjęciu z plecaków koszul i swetrów związała rękawy i z tak przygotowaną "grubą liną" zaczęła powoli schodzić w dół do uwięzionej w ścianie Ewy K. Po pokonaniu paru metrów w trudnym terenie, trzymając się rosnących tu i ówdzie drzewek, doszła na tyle blisko koleżanki, że mogła jej podać rękaw koszuli i pomogła wydostać się z pułapki. Po dotarciu w bezpieczne miejsce okazało się, że uratowana, spadając w dół, uszkodziła