Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Tytuł: Świat na słomce Bożej
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1922-1956
dlaczego,
jak to się zdarza czasami. -
Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,
zatańczył w triumfie jakiś taniec boski -
potem twarz zakrył szatą srebrnobiałą,
zamyślił się pełen troski - - -
i jęknął z przerażenia nad tym, co się stało - - -

ZACHÓD SŁOŃCA NA ZAMKU

Wawel płonie - różowo-fiołkowo-przeźroczy.
Szyby żegnają słońce, które w dół się toczy,

krzyczą swój zachwyt wspólny, złocisty i ślepy,
wśród mgieł słodkich jak chińskie bladobarwne krepy...

Oto święto na zamku - święto pięciu minut,
wśród murów z ametystu i murów z rubinu.

W komnatach, gdzie zawisły różowe opary,
chodzą króle, królowe, siedzi Zygmunt Stary. -

Wychylają się z widma w świat ze
dlaczego,<br>jak to się zdarza czasami. -<br>Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,<br>zatańczył w triumfie jakiś taniec boski -<br>potem twarz zakrył szatą srebrnobiałą,<br>zamyślił się pełen troski - - -<br>i jęknął z przerażenia nad tym, co się stało - - -&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;ZACHÓD SŁOŃCA NA ZAMKU&lt;/&gt;<br><br>Wawel płonie - różowo-fiołkowo-przeźroczy.<br>Szyby żegnają słońce, które w dół się toczy,<br><br>krzyczą swój zachwyt wspólny, złocisty i ślepy,<br>wśród mgieł słodkich jak chińskie bladobarwne krepy...<br><br>Oto święto na zamku - święto pięciu minut,<br>wśród murów z ametystu i murów z rubinu.<br><br>W komnatach, gdzie zawisły różowe opary,<br>chodzą króle, królowe, siedzi Zygmunt Stary. -<br><br>Wychylają się z widma w świat ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego