Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
w duchu, że z tą "emerytką" nie będę miał nic do czynienia.
- To proste - wyjaśnia ściszonym głosem. - Wkładasz go pod moją pachę, a reszta należy do mnie. Nie miałam reklamacji. Tobie też się spodoba.
Kończy krótki wykład. Na jej twarzy pojawia się uśmiech odsłaniający poważne ubytki w uzębieniu. Przeklinam siebie w duchu, że dałem się wciągnąć w rozmowę. Serdecznie dziękuję za te nowatorskie propozycje i przyspieszam kroku, aby nie dać jej szansy na dłuższe wywody.

Miłość za dolary

W Hawanie roi się od panienek. I to nie tylko takich, jak ta starsza pani z bulwaru Malecon. Trudno przejść spokojnie kilkadziesiąt metrów przez
w duchu, że z tą "emerytką" nie będę miał nic do czynienia.<br>- To proste - wyjaśnia ściszonym głosem. - Wkładasz go pod moją pachę, a reszta należy do mnie. Nie miałam reklamacji. Tobie też się spodoba.<br>Kończy krótki wykład. Na jej twarzy pojawia się uśmiech odsłaniający poważne ubytki w uzębieniu. Przeklinam siebie w duchu, że dałem się wciągnąć w rozmowę. Serdecznie dziękuję za te nowatorskie propozycje i przyspieszam kroku, aby nie dać jej szansy na dłuższe wywody.<br><br>&lt;tit&gt;Miłość za dolary&lt;/&gt;<br><br>W Hawanie roi się od panienek. I to nie tylko takich, jak ta starsza pani z bulwaru Malecon. Trudno przejść spokojnie kilkadziesiąt metrów przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego