Szlacheccy rewolucjoniści rosyjscy rekrutujący się, tak jak i w Polsce, głównie z kół oficerskich, przygotowywali zamach wojskowy na cara, dążąc zarazem do obalenia poddaństwa i ustroju feudalnego.<br>Najbardziej radykalni z nich, jak zwłaszcza Pestel, przywódca Stowarzyszenia Południowego, uznawali prawo narodu polskiego do niepodległości i postulowali tylko, by przyszłe państwo polskie, w granicach etnicznych, przybrało ustrój demokratyczny, zbliżony do rosyjskiego, i związało się z Rosją sojuszem. Na Litwie i Ukrainie dochodziło do spontanicznego współdziałania spiskowców polskich i rosyjskich. I tak, Polak Julian Lubliński należał do założycieli Stowarzyszenia Zjednoczonych Słowian, najbardziej radykalnej z czynnych na Ukrainie organizacji tajnych. Również filomaci nawiązywali kontakty ze Stowarzyszeniem