Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Kochanowskiego nie jest w stanie sprostać swojemu człowieczeństwu. Bo jest sam pośród pozaludzkich porządków, które go determinują - porządków Boga, natury, fortuny. Bo człowieczeństwo bycie prawdziwie ludzkie i naznaczone prawdziwie ludzkim sensem wymaga takich czynów i takiej wiedzy, które leżą poza granicami ludzkich możliwości. Bo granice ludzkich możliwości są takie, że w gruncie rzeczy nie sposób człowiekowi być człowiekiem. Toteż człowiek jest błędem. Takie właśnie tragiczne rozumienie człowieka - jako błędu - zaznacza się w całej twórczości Kochanowskiego, nasila w "Trenach", a najdobitniej wyartykułowane zostaje w przekładzie Psalmu 3, w zestawieniu człowieka z Bogiem:

Tu też (podobnie jak w wielu oryginalnych utworach Kochanowskiego) wyraziła się myśl
Kochanowskiego nie jest w stanie sprostać swojemu człowieczeństwu. Bo jest sam pośród pozaludzkich porządków, które go determinują - porządków Boga, natury, fortuny. Bo człowieczeństwo bycie prawdziwie ludzkie i naznaczone prawdziwie ludzkim sensem wymaga takich czynów i takiej wiedzy, które leżą poza granicami ludzkich możliwości. Bo granice ludzkich możliwości są takie, że w gruncie rzeczy nie sposób człowiekowi być człowiekiem. Toteż &lt;hi&gt;człowiek jest błędem.&lt;/&gt; Takie właśnie tragiczne rozumienie człowieka - jako błędu - zaznacza się w całej twórczości Kochanowskiego, nasila w "&lt;hi&gt;Trenach&lt;/&gt;", a najdobitniej wyartykułowane zostaje w przekładzie Psalmu 3, w zestawieniu człowieka z Bogiem: <br>&lt;gap&gt; <br>Tu też (podobnie jak w wielu oryginalnych utworach Kochanowskiego) wyraziła się myśl
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego