Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
dla Lucjana i Dziadzi tak przykre, że ominięto ten temat. Bove biadał:
- Ach, upadek, kompletny upadek. Żadnych tradycyj literackich. Skamander, ohyda, kilku sprytnych Żydków, handlujących wierszami. Klika.
- Z tym się nie zgodzę - przerwał żywo Lucjan. - Skamander pokazał swoje oblicze i stworzył zupełnie nową literaturę. Szczekamy na nich, wyśmiewamy, a sami w gruncie rzeczy naśladujemy ich, i to jak nieudolnie. Tak, oni coś zrobili, zeuropeizowali do pewnego stopnia naszą prowincjonalną literaturę. A zamiast kontynuować dalej ich zamierzenia, wzruszamy pogardliwie ramionami i w dodatku nie umiemy stworzyć nic nowego. To jest wielkie świństwo gadać na nich. To pomniejszanie ich wartości jest charakterystyczne dla naszego beztalencia
dla Lucjana i Dziadzi tak przykre, że ominięto ten temat. Bove biadał:<br>- Ach, upadek, kompletny upadek. Żadnych tradycyj literackich. &lt;page nr=150&gt; Skamander, ohyda, kilku sprytnych Żydków, handlujących wierszami. Klika.<br>- Z tym się nie zgodzę - przerwał żywo Lucjan. - Skamander pokazał swoje oblicze i stworzył zupełnie nową literaturę. Szczekamy na nich, wyśmiewamy, a sami w gruncie rzeczy naśladujemy ich, i to jak nieudolnie. Tak, oni coś zrobili, zeuropeizowali do pewnego stopnia naszą prowincjonalną literaturę. A zamiast kontynuować dalej ich zamierzenia, wzruszamy pogardliwie ramionami i w dodatku nie umiemy stworzyć nic nowego. To jest wielkie świństwo gadać na nich. To pomniejszanie ich wartości jest charakterystyczne dla naszego beztalencia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego