parady, oburzonych coroczną dewastacją zabytkowego parku, położonego w samym centrum miasta.<br>Według niemieckiego ustawodawstwa, impreza zarejestrowana jako pierwsza ma pierwszeństwo do uzyskania zgody władz na skorzystanie ze wskazanego miejsca - tłumaczył minister spraw wewnętrznych Berlina, senator Eckart Werthebach.<br>Organizatorzy Love Parade mieli trzy wyjścia: przeniesienie przemarszu na inny dzień, przeniesienie go w inne miejsce albo zaskarżenie do sądu decyzji władz miejskich. Berlin zgodził się jednak na organizację parady w tradycyjnym terminie, tj. w drugą sobotę lipca, na nieco zmienionej trasie (nie omijającej jednak zupełnie parku), chcąc zachować dochodową imprezę u siebie.<br>Po sygnałach o możliwości przeniesienia parady do innego miasta, chęć przyjęcia miłośników techno