2003 roku zostałam powtórnie spoliczkowana<br>bolało tak bardzo, że aż łzy ciekły mi po policzkach.<br>Słowo urlop, przeważnie kojarzy się z czymś przyjemnym, wspaniałym, miłym, pożytecznym,<br>dla mnie słowo "urlop" w piątek zabrzmiało jak wbijający się w skórę cierń, jak cios zadany z wielką siłą.<br><br>Sytuacja się powtarza, znów jestem w kropce i zaczynam od zera, od nowa.<br>Nie wiem czy Ten Na Górze wystawia mnie na jakąś próbę cierpliwości<br>czy to jest jakiś znak?<br><br>12.02.2003 rok - co to za data?<br>Jest to dzień w któym moja pani gin. wraca z urlopu.<br>Kobieta, od której tak wiele zależy,<br>która miała