niełaskawy, stracił jakoś świeżość.<br>- O, jakie to ładne. Naprawdę dla mnie?<br>- Mh - bąknął Polek i dalej szedł już na palcach, jak ludzie wsiowi przed ołtarzem.<br>- Kto to namalował?<br>- No ja.<br>- To ty masz zdolności - rzekła Wisia, jakby dziwiąc się własnemu zdziwieniu. Polek zrobił minę trochę skromną, trochę niemądrą. Szli chwilę w milczeniu.<br>- Wiesz co, Polek...?<br>- Nie.<br>- Chciałam ci coś powiedzieć.<br>- No to powiedz.<br>- Nie, teraz nie mogę.<br>- Powiedz, proszę cię bardzo.<br>- Ty tego nie rozumiesz, ale teraz... teraz naprawdę nie mogę.<br>- Ale czy to złe, czy dobre? Puciałłówna zamyśliła się na moment, a potem rzekła szybko:<br>- Mówmy o czym innym. Nieważne, powiem