Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
na pomocnicę kawiarki, nachylił się ku niej przez ladę bufetu i szeptem zapytał: - Co się jej stało, że płacze?
- Wypowiedzenie dostała od starego.
Roman wyprostował się i tak stał patrząc na skuloną postać Heli - kawa stygła na bufecie. Wreszcie przyszło mu na myśl powiedzenie starego Pancera, które słyszał, będąc jeszcze w praktyce: "Miłość jest bardzo ładna, ale nie w interesie. U mnie kochać się nie wolno". Zaskoczony tym, wydał mimowolny okrzyk: - Ahaaaa!
To było trzecie zdarzenie tego południa. Potem już nic ważnego nie zaszło .
Rozdział siódmy W połowie stycznia Roman odprowadził Helę na dworzec kolejowy. W jednej ręce trzymał dużą walizę, w
na pomocnicę kawiarki, nachylił się ku niej przez ladę bufetu i szeptem zapytał: - Co się jej stało, że płacze?<br>- Wypowiedzenie dostała od starego.<br>Roman wyprostował się i tak stał patrząc na skuloną postać Heli - kawa stygła na bufecie. Wreszcie przyszło mu na myśl powiedzenie starego Pancera, które słyszał, będąc jeszcze w praktyce: "Miłość jest bardzo ładna, ale nie w interesie. U mnie kochać się nie wolno". Zaskoczony tym, wydał mimowolny okrzyk: - Ahaaaa!<br>To było trzecie zdarzenie tego południa. Potem już nic ważnego nie zaszło &lt;page nr=254&gt;.<br>Rozdział siódmy W połowie stycznia Roman odprowadził Helę na dworzec kolejowy. W jednej ręce trzymał dużą walizę, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego