mali rabusie, jakich pełno kręciło się po całych Stanach, przemieszczając się z miejsca na miejsce, zostawiliby po sobie niemało śladów.<br>Wcześniejsze przesłuchanie Chucka Riegleysa budziło co prawda trochę wątpliwości, ale złożono je na karb przeżyć, związanych z tym, co dotyczyło narzeczonej, którą bardzo kochał. Otóż Chuck nie umiał podać, nawet w przybliżeniu, godziny opuszczenia przez nich zabawy, nie potwierdził, że namawiał Kitty do seksu, jak również nie potrafił dokładnie wskazać miejsca, gdzie kochał się z dziewczyną nad rzeką. Kiedy policjanci zwrócili mu uwagę, że panna Kitty wskazała inne miejsce, odpowiedział, że było ciemno i nie bardzo pamięta.<br>Zeznania przyjaciółek Katarzyny były natomiast