Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
za nią się rozciąga, lecz nie zdążyłem złożyć jej liter w żaden sensowny wyraz, poderżnięcie gardła bardzo skutecznie pozbawia również zdolności koncentracji.
Przerzuciło nas na jakąś łąkę. Ciążenie przygięło mnie do ziemi. Szok. Cudowne uzdrowienie. Powietrze gładko wchodzące i wychodzące z płuc.
- No - machnął na mnie ręką Santana - nie zostawaj w tyle. To niedaleko, w jednym ciągu.
- Wy chcecie mnie zabić - powiedziałem. - Chcecie mnie zamordować. Pozbyć się mnie. Żałujesz, że jestem nieśmiertelny, prawda? - Palce.
Uniósł brwi, zdziwiony.
- O co ci chodzi? No? - idziesz? nie idziesz? Chcesz się sam błąkać po Irrehaare?
- Irrehaare. Wasza ostateczna wymówka. Nic się nie dzieje naprawdę.
Ale mimo
za nią się rozciąga, lecz nie zdążyłem złożyć jej liter w żaden sensowny wyraz, poderżnięcie gardła bardzo skutecznie pozbawia również zdolności koncentracji. <br>Przerzuciło nas na jakąś łąkę. Ciążenie przygięło mnie do ziemi. Szok. Cudowne uzdrowienie. Powietrze gładko wchodzące i wychodzące z płuc.<br>- No - machnął na mnie ręką Santana - nie zostawaj w tyle. To niedaleko, w jednym ciągu.<br>- Wy chcecie mnie zabić - powiedziałem. - Chcecie mnie zamordować. Pozbyć się mnie. Żałujesz, że jestem nieśmiertelny, prawda? - Palce.<br>Uniósł brwi, zdziwiony.<br>- O co ci chodzi? No? - idziesz? nie idziesz? Chcesz się sam błąkać po Irrehaare?<br>- Irrehaare. Wasza ostateczna wymówka. Nic się nie dzieje naprawdę.<br>Ale mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego