Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Potworny ziąb. Idę skulony wśród tego popapranego tłumu przybyszów poszukujących w Warszawie swojej szansy. Ortaliony, jesionki. Ale i ja nie odbiegam specjalnie od nich ubraniem. Jak to określił Maciek? A, wiem, wyglądam jak spełniony sen ruskiego mafiosa. Rzeczywiście moja czarna skórzana kurtka narzucona na marynarkę jest trochę za delikatna i w żaden sposób nie kojarzy się z rockandrollowością. Ale tak to jest, gdy kupuje się ubranie po pijaku. Jestem wściekły na Piotra i na siebie za tę przegadaną godzinę.
Przecież milczałem nie tylko dlatego, że nie chciałem stracić ewentualnego sojusznika w tym mitycznym episkopacie! Zawsze się czułem źle w takich potyczkach. Miałem za
Potworny ziąb. Idę skulony wśród tego popapranego tłumu przybyszów poszukujących w Warszawie swojej szansy. Ortaliony, jesionki. Ale i ja nie odbiegam specjalnie od nich ubraniem. Jak to określił Maciek? A, wiem, wyglądam jak spełniony sen ruskiego mafiosa. Rzeczywiście moja czarna skórzana kurtka narzucona na marynarkę jest trochę za delikatna i w żaden sposób nie kojarzy się z rockandrollowością. Ale tak to jest, gdy kupuje się ubranie po pijaku. Jestem wściekły na Piotra i na siebie za tę przegadaną godzinę. <br>Przecież milczałem nie tylko dlatego, że nie chciałem stracić ewentualnego sojusznika w tym mitycznym episkopacie! Zawsze się czułem źle w takich potyczkach. Miałem za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego