Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
soczki i batony.
Wszystkie towary do szałasu na wozie przywozi koń Lopek, który kiedyś kursował na trasie do Morskiego Oka. A kiedy dobrze wypełni zadanie, dostaje od swojego pana w nagrodę duży kawał piernika. Domaga się również pieszczot.
W zależności od natężenia ruchu turystycznego, towar dowożony jest nawet codziennie. Natomiast w zimie zdarza się, że wystarczy go wywieźć tylko raz na tydzień.
W szałasie krząta się kilka osób, które pomagają gospodyniom, bo w miesiącach letnich jest tam co robić. Blisko szałasu zbiegają się szlaki, prowadzące na Giewont, do Doliny Białego, Małej Łąki i Kościeliskiej. Niemal każdy z turystów zagląda pod gościnny dach
soczki i batony.<br>Wszystkie towary do szałasu na wozie przywozi koń Lopek, który kiedyś kursował na trasie do Morskiego Oka. A kiedy dobrze wypełni zadanie, dostaje od swojego pana w nagrodę duży kawał piernika. Domaga się również pieszczot.<br>W zależności od natężenia ruchu turystycznego, towar dowożony jest nawet codziennie. Natomiast w zimie zdarza się, że wystarczy go wywieźć tylko raz na tydzień.<br>W szałasie krząta się kilka osób, które pomagają gospodyniom, bo w miesiącach letnich jest tam co robić. Blisko szałasu zbiegają się szlaki, prowadzące na Giewont, do Doliny Białego, Małej Łąki i Kościeliskiej. Niemal każdy z turystów zagląda pod gościnny dach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego