pracownikom, którzy musieli się tu przenieść z gmachu Biblioteki Krasińskich.<br><br>Ileż było narzekań i kręcenia nosem! Nie chcemy tych pompatycznych marmurów, tej pseudonowoczesności, tego zionącego zimnem wnętrza, upozorowanego na wytworność. Tym bardziej rażącego, że "opakowanego" w barak przypominający budę na placu budowy. Ani porównania z wytwornym, staroświeckim wnętrzem Pałacu Krasińskich, wabiącym przytulnością, skłaniającym do refleksji i naukowej zadumy.<br>Ale ciekawa jestem, co by ci, którzy narzekali na Bibliotekę Narodową, powiedzieli na nowy budynek Biblioteki Uniwersyteckiej? To dopiero jest <orig>koszmarek</>. Na zewnątrz jeszcze nie jest tak źle, bo nowoczesność konstrukcji, w przeciwieństwie do ponurości tamtych gmachów, jest raczej pogodna, ożywia ją spatynowana