Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomek Jerzy
Tytuł: Renesans
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1973
dobry doktór spać sie od nas bierze,
Ani chce z nami doczekać wieczerze".
"Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli,
A sami przedsię bywajmy weseli!"
"Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!"
"Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana."
"Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!"
Doktór nie puścił, ale drzwi puściły.
"Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!"
"By jeno jedna" - doktór na to powie.
Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,
A doktorowi mózg sie we łbie mąci.
"Trudny - powiada - mój rząd z tymi pany:
Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany".



Pointa jest tu dowcipną konkluzją zaobserwowanej sytuacji, a ściślej mówiąc są dwie
dobry doktór spać sie od nas bierze,<br>Ani chce z nami doczekać wieczerze".<br>"Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli,<br>A sami przedsię bywajmy weseli!"<br>"Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!"<br>"Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana."<br>"Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!"<br>Doktór nie puścił, ale drzwi puściły.<br>"Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!"<br>"By jeno jedna" - doktór na to powie.<br>Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,<br>A doktorowi mózg sie we łbie mąci.<br>"Trudny - powiada - mój rząd z tymi pany:<br>Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany".&lt;/&gt;<br><br><br><br>Pointa jest tu dowcipną konkluzją zaobserwowanej sytuacji, a ściślej mówiąc są dwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego