Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jestem przygotowany do zarządzania - podkreśla.

Trzeba dać się człowiekowi sprawdzić, decydują dziewiarki i każą wojewodzie niezwłocznie podpisać umowę.

- Ile ma zarabiać? - pyta Drętkiewicz.

- Tyle, co poprzedni - decydują dziewiarki. - Albo nie. Pięć milionów więcej.

Burzę protestów wznieca punkt, według którego wojewoda może odwołać zarządcę w każdej chwili. Punkt zostaje skreślony. Wojewoda waha się z podpisem. Rzecznik prasowy, który na chwilę opuścił salę nie może wejść z powrotem. Próbuje przepychać się przez tłum dziewiarek.

- Dajcie tu kamerę, rzecznik bije kobietę - krzyczy ktoś. - Damski bokser! Gorsze to od Hitlera!

Cybulska klęka przed wojewodą. Gniewkowską, która zasłabła, wyprowadzają sanitariusze. Umowa zostaje podpisana.

- Teraz najważniejsza jest praca
jestem przygotowany do zarządzania - podkreśla.<br><br> Trzeba dać się człowiekowi sprawdzić, decydują dziewiarki i każą wojewodzie niezwłocznie podpisać umowę.<br><br> - Ile ma zarabiać? - pyta Drętkiewicz.<br><br> - Tyle, co poprzedni - decydują dziewiarki. - Albo nie. Pięć milionów więcej.<br><br> Burzę protestów wznieca punkt, według którego wojewoda może odwołać zarządcę w każdej chwili. Punkt zostaje skreślony. Wojewoda waha się z podpisem. Rzecznik prasowy, który na chwilę opuścił salę nie może wejść z powrotem. Próbuje przepychać się przez tłum dziewiarek.<br><br> - Dajcie tu kamerę, rzecznik bije kobietę - krzyczy ktoś. - Damski bokser! Gorsze to od Hitlera!<br><br>Cybulska klęka przed wojewodą. Gniewkowską, która zasłabła, wyprowadzają sanitariusze. Umowa zostaje podpisana.<br><br> - Teraz najważniejsza jest praca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego