Miry Nair. Po kilkugodzinnym oczekiwaniu, do sali wchodzi uśmiechnięta drobniutka dwudziestosiedmiolatka. Ubrana w różową spódnicę i różowy sweterek, spod którego widać brzuch przyszłej mamy, z gładko zaczesanymi blond włosami i w delikatnym, landrynkowym makijażu przypomina bardziej ulubioną postać z bajki dla dziewczynek niż hollywoodzką supergwiazdę, matkę i żonę. <br><who3>Glamour: Podobno wahałaś się, czy zagrać w drugiej części "Legalnej blondynki", dopóki wytwórnia nie zaakceptowała twoich warunków.</> <br><who4><transl>Reese Witherspoon: Kiedyś, po przeczytaniu kilkunastu beznadziejnych scenariuszy, przypadkiem obejrzałam "Szeregowca Benjamina". Bardzo mądry film o "głupiej blondynce" z 1980 roku. Był to producencki debiut Goldie Hawn, który dostał trzy nominacje do Oscara. Oglądając go, stwierdziłam, że