Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
sobą. W każdej z prowincji podsycali też waśnie między większością a mniejszościami, których jest w Indochinach bez liku, nie licząc wszechobecnych do niedawna Chińczyków.
Sytuację tę trzeba mieć w pamięci, jeśli chce się zrozumieć wielkość Ho Chi Minha. Był on pierwszym w dziejach człowiekiem, który rzucił hasło zespolenia we wspólnej walce o wyzwolenie i postęp społeczny jakże odmiennych od siebie ludów półwyspu.
"Wujaszek Ho" żarliwie kochał Wietnam i dlatego myślał kategoriami całych Indochin. Do niego były podzielone na wielkie części i małe cząsteczki, rozdarte tysiącem antagonizmów, na których żerowali najeźdźcy i wyzyskiwacze. Postanowił przekreślić tę tragiczną kartę i uczynił to sprawą
sobą. W każdej z prowincji podsycali też waśnie między większością a mniejszościami, których jest w Indochinach bez liku, nie licząc wszechobecnych do niedawna Chińczyków. <br>Sytuację tę trzeba mieć w pamięci, jeśli chce się zrozumieć wielkość Ho Chi Minha. Był on pierwszym w dziejach człowiekiem, który rzucił hasło zespolenia we wspólnej walce o wyzwolenie i postęp społeczny jakże odmiennych od siebie ludów półwyspu. <br>"Wujaszek Ho" żarliwie kochał Wietnam i dlatego myślał kategoriami całych Indochin. Do niego były podzielone na wielkie części i małe cząsteczki, rozdarte tysiącem antagonizmów, na których żerowali najeźdźcy i wyzyskiwacze. Postanowił przekreślić tę tragiczną kartę i uczynił to sprawą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego