myśl przewodnia była to oczywiście rodzina, bo żeby w dzisiejszych czasach jakoś się utrzymać, to trzeba walczyć. No i bym chciał jakoś walczyć, no i bym chciał jakoś walczyć no w miarę honorowo, nie nie nie w sposób ordynarny, tylko w... tak jak jak przynajmniej mnie się wydaje powinno się walczyć o o <vocal desc="yyy"> o byt, o istnienie. Ale jednocześnie też gdzieś tam w zamyśle było to, że że że mając tę pracę, <orig reg="tę">tą</> <orig reg="tę">tą</> możliwość poprzez zdobycie wyższego wykształcenia, można więcej osiągnąć gdzieś lepiej się przebić, mocniej się przebić w jakichś strukturach i może uda mi się coś zrobić jeszcze dla