Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
wyprawę musiała uzyskać zwolnienie z pracy od kierownika z Regnowa. Nie poszło łatwo. Nauczyciel próbował wykręcać się od decyzji. Wyraźnie czegoś się bał. Hania postawiła się jednak ostro. Ustąpił. Z podróży wróciła chmurna, przemarznięta i zapłakana. Tyle wysiłku - jazda furą do Nowego Miasta, wielogodzinne czekanie na ciuchcię-samowarek, oblepioną ludźmi, walka o miejsce na stopę, wreszcie utykanie na kulach od miejsca zatrzymania aż do dzielnicy, w której toczyła się akcja - wszystko to okazało się daremne. Ani mowy, by wedrzeć się w głąb twardej jak skała ziemi. Trzeba było jeszcze uzyskać pozwolenie, odnaleźć urząd, który je wydawał. Odnalazła, lecz pozwolenia jej nie
wyprawę musiała uzyskać zwolnienie z pracy od kierownika z Regnowa. Nie poszło łatwo. Nauczyciel próbował wykręcać się od decyzji. Wyraźnie czegoś się bał. Hania postawiła się jednak ostro. Ustąpił. Z podróży wróciła chmurna, przemarznięta i zapłakana. Tyle wysiłku - jazda furą do Nowego Miasta, wielogodzinne czekanie na ciuchcię-samowarek, oblepioną ludźmi, walka o miejsce na stopę, wreszcie utykanie na kulach od miejsca zatrzymania aż do dzielnicy, w której toczyła się akcja - wszystko to okazało się daremne. Ani mowy, by wedrzeć się w głąb twardej jak skała ziemi. Trzeba było jeszcze uzyskać pozwolenie, odnaleźć urząd, który je wydawał. Odnalazła, lecz pozwolenia jej nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego