Typ tekstu: Książka
Autor: Passent Daniel
Tytuł: Choroba dyplomatyczna
Rok: 2002
tak zwany dobry klimat, ale klimat to za mało. Zainteresowanie przedsiębiorców chilijskich (i polskich) jest znikome, jedno-dwa zapytania dziennie, które później rozpływają się w korespondencji, tak że trudno nawet ocenić, co z nich wynikło. Jedni i drudzy spoglądają na Brazylię, na wielkich i bogatych.
W sumie pozostaje raczej wrażenie walki z wiatrakami. W tej sytuacji pomysł, żeby oceniać działalność ambasadorów na podstawie wzrostu eksportu, wydaje się nie fair. Ekonomizacja dyplomacji musi zacząć się w Warszawie, a nie na antypodach. Może na przykład sprywatyzować radców handlowych, dać im prowizję, przerobić z urzędników na przedsiębiorców? Może ich zadania zlecić miejscowej firmie? Polska musi miewć
tak zwany dobry klimat, ale klimat to za mało. Zainteresowanie przedsiębiorców chilijskich (i polskich) jest znikome, jedno-dwa zapytania dziennie, które później rozpływają się w korespondencji, tak że trudno nawet ocenić, co z nich wynikło. Jedni i drudzy spoglądają na Brazylię, na wielkich i bogatych.<br>W sumie pozostaje raczej wrażenie walki z wiatrakami. W tej sytuacji pomysł, żeby oceniać działalność ambasadorów na podstawie wzrostu eksportu, wydaje się nie fair. Ekonomizacja dyplomacji musi zacząć się w Warszawie, a nie na antypodach. Może na przykład sprywatyzować radców handlowych, dać im prowizję, przerobić z urzędników na przedsiębiorców? Może ich zadania zlecić miejscowej firmie? Polska musi miewć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego