Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Laredo na truck-stopie przespaliśmy grzecznie osiem godzin i wystartowaliśmy o czwartej rano. Przedtem Jurek zadzwonił do dispacza i wrócił spieniony. Ktoś wykreślił mu z komputera wolne dni. Przez to, że wzięliśmy ładunek przed upływem 12 godzin, nie uznano całodobowej diety. Wolne dni odzyskał, dietę stracił.
Kawa, papieros i znowu walnęliśmy strejta. A św. Krzysztof czuwał bezustannie. Jurek dobrze i pewnie prowadził. Na wagach było pięć liter, a przez jedyne cztery przejechaliśmy bez szwanku. Przemknęliśmy przed misiami zaczajonymi w rowach i na zjazdach z autostrad. Nie sprawdzono logbooka, nie zarobiliśmy ticketa. Odprawa meksykańskich umywalek i toalet, które ciągnęliśmy w 15-tonowym
Laredo na &lt;orig&gt;truck-stopie&lt;/&gt; przespaliśmy grzecznie osiem godzin i wystartowaliśmy o czwartej rano. Przedtem Jurek zadzwonił do &lt;orig&gt;dispacza&lt;/&gt; i wrócił spieniony. Ktoś wykreślił mu z komputera wolne dni. Przez to, że wzięliśmy ładunek przed upływem 12 godzin, nie uznano całodobowej diety. Wolne dni odzyskał, dietę stracił.<br>Kawa, papieros i znowu walnęliśmy &lt;orig&gt;strejta&lt;/&gt;. A św. Krzysztof czuwał bezustannie. Jurek dobrze i pewnie prowadził. Na wagach było pięć liter, a przez jedyne cztery przejechaliśmy bez szwanku. Przemknęliśmy przed misiami zaczajonymi w rowach i na zjazdach z autostrad. Nie sprawdzono &lt;orig&gt;logbooka&lt;/&gt;, nie zarobiliśmy &lt;orig&gt;ticketa&lt;/&gt;. Odprawa meksykańskich umywalek i toalet, które ciągnęliśmy w 15-tonowym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego