Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
podjął Paweł. - Chcę powiedzieć, że
to, co zrobił, to jednak według mnie nie tylko twoja, nie, czekaj,
inaczej, no nie tylko za twoją sprawą to się stało. Im więcej teraz o
tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że jednak te jego
wcześniejsze gadania miały jakieś znaczenie. Ty może się walnie
przyczyniłaś swoim odejściem, ale przecież zdarzają się takie rzeczy,
no rozstania, w setkach związków i jakoś nie wszyscy faceci tak
reagują. On miał widać mnóstwo innych powodów.
- Paweł, a wiesz, co ja myślę? - odezwał się Tomek. - Ja myślę, że
tak na serio, to mu po prostu szajba odbiła. Nie, nie
podjął Paweł. - Chcę powiedzieć, że<br>to, co zrobił, to jednak według mnie nie tylko twoja, nie, czekaj,<br>inaczej, no nie tylko za twoją sprawą to się stało. Im więcej teraz o<br>tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że jednak te jego<br>wcześniejsze gadania miały jakieś znaczenie. Ty może się walnie<br>przyczyniłaś swoim odejściem, ale przecież zdarzają się takie rzeczy,<br>no rozstania, w setkach związków i jakoś nie wszyscy faceci tak<br>reagują. On miał widać mnóstwo innych powodów.<br> - Paweł, a wiesz, co ja myślę? - odezwał się Tomek. - Ja myślę, że<br>tak na serio, to mu po prostu szajba odbiła. Nie, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego