Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
podać też niedobrze, no ale skoro już się przyszło... i podał, ale z trudem, jakby dźwigał na dłoni wielki ciężar. Władysław Frasyniuk, kto wie, czy nie najbardziej ścigany człowiek w PRL, nasz współczesny Janosik, miał już przemyślaną wersję zachowania - wyciągnął rękę i odwrócił głowę. Nawet jeśli nasza wielomilionowa publiczność doceniła walor tego spektaklu, to wkrótce śmiertelnie począł ją nudzić późniejszy codzienny serial sprawozdawczy z obrad okrągłego stołu; w przeciwieństwie do brazylijskiego matysiakowatego gniota "W kamiennym kręgu". A przecież dzięki transmisjom w naszych domach znaleźli się niedawni bohaterowie podziemia, męczennicy więzień. Mówili bez cenzury, tuląc do piersi teczki z napisem "Solidarność". Było
podać też niedobrze, no ale skoro już się przyszło... i podał, ale z trudem, jakby dźwigał na dłoni wielki ciężar. Władysław Frasyniuk, kto wie, czy nie najbardziej ścigany człowiek w PRL, nasz współczesny Janosik, miał już przemyślaną wersję zachowania - wyciągnął rękę i odwrócił głowę. Nawet jeśli nasza wielomilionowa publiczność doceniła walor tego spektaklu, to wkrótce śmiertelnie począł ją nudzić późniejszy codzienny serial sprawozdawczy z obrad okrągłego stołu; w przeciwieństwie do brazylijskiego <orig>matysiakowatego gniota</> "W kamiennym kręgu". A przecież dzięki transmisjom w naszych domach znaleźli się niedawni bohaterowie podziemia, męczennicy więzień. Mówili bez cenzury, tuląc do piersi teczki z napisem "Solidarność". Było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego