Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
z nami. Nagle wszyscy awansowaliśmy do roli mężów i ojców. Słuchamy w napięciu, co powie medyk.
- Porządne, regularne odżywianie się - zaczął wyliczanie Regis. - Żadnych stresów. Zdrowy sen. A niedługo koniec z jazdą konną.
Wszyscy milczeli długo.
- Zrozumieliśmy - rzekł wreszcie Jaskier. - Mamy problem, panowie mężowie i ojcowie.
- Większy, niż myślicie - powiedział wampir. - Lub mniejszy. Wszystko zależy od punktu widzenia.
- Nie rozumiem.
- A powinieneś - mruknął Cahir.
- Zażądała - podjął po małej chwili Regis - bym przyrządził i dał jej pewien silnie i radykalnie działający... medykament. Uważa to za remedium na kłopot. Jest zdecydowana.
- Dałeś?
Regis uśmiechnął się.
- Bez porozumienia z innymi ojcami?
- Lek, o który
z nami. Nagle wszyscy awansowaliśmy do roli mężów i ojców. Słuchamy w napięciu, co powie medyk.<br>- Porządne, regularne odżywianie się - zaczął wyliczanie Regis. - Żadnych stresów. Zdrowy sen. A niedługo koniec z jazdą konną.<br>Wszyscy milczeli długo.<br>- Zrozumieliśmy - rzekł wreszcie Jaskier. - Mamy problem, panowie mężowie i ojcowie.<br>- Większy, niż myślicie - powiedział wampir. - Lub mniejszy. Wszystko zależy od punktu widzenia.<br>- Nie rozumiem.<br>- A powinieneś - mruknął Cahir.<br>- Zażądała - podjął po małej chwili Regis - bym przyrządził i dał jej pewien silnie i radykalnie działający... medykament. Uważa to za remedium na kłopot. Jest zdecydowana.<br>- Dałeś?<br>Regis uśmiechnął się.<br>- Bez porozumienia z innymi ojcami? <br>- Lek, o który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego