Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
po kolei wyrastające z tunelowego otworu druty.
- Powiem panu coś - rzekł. - Tu nie było nawet zbyt wysokiej temperatury, nigdy nie było, boby się metal zglejował. A więc i pańska hipoteza pożaru odpada...
- Tu rozwala się każda hipoteza - mruknął Rohan. - Poza tym nie widzę, w jaki sposób można by połączyć ten wariacki gąszcz ze zgubą "Kondora". Przecież to jest absolutnie martwe.
- Nie musiało takie być zawsze.
- Tysiąc lat temu, zgoda, ale nie przed kilku laty. Nie mamy tu czego dłużej szukać. Wracajmy na dół.
Nie odzywali się już, aż maszyna opuściła się naprzeciw zielonych znaków sygnałowych ekspedycji. Rohan polecił technikom włączyć kamery
po kolei wyrastające z tunelowego otworu druty.<br> - Powiem panu coś - rzekł. - Tu nie było nawet zbyt wysokiej temperatury, nigdy nie było, boby się metal &lt;orig&gt;zglejował&lt;/&gt;. A więc i pańska hipoteza pożaru odpada...<br>- Tu rozwala się każda hipoteza - mruknął Rohan. - Poza tym nie widzę, w jaki sposób można by połączyć ten wariacki gąszcz ze zgubą "Kondora". Przecież to jest absolutnie martwe.<br>- Nie musiało takie być zawsze.<br>- Tysiąc lat temu, zgoda, ale nie przed kilku laty. Nie mamy tu czego dłużej szukać. Wracajmy na dół.<br> Nie odzywali się już, aż maszyna opuściła się naprzeciw zielonych znaków sygnałowych ekspedycji. Rohan polecił technikom włączyć kamery
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego