postawił na swoim. Tymczasem Polacy, jak pokazywały badania akceptowali twardą postawę rządu, ale nie kosztem całkowitego braku porozumienia.</><br><who5>Czy jednak do Polaków nie dotrze argument, że broniliśmy tego, czego mieliśmy pełne prawo bronić?</><br><who6>- Polacy nie wiedzą tak naprawdę, czego broniliśmy. Sęk w tym, że nikt nigdy nie tłumaczył, jakie są warianty głosowania, jakie mamy pole manewru. Wszystko oparło się na kilku pozornie chwytliwych hasłach, które niczego nie wyjaśniają. To przypomina sytuację sprzed referendum, gdy także nie dowiadywaliśmy się niczego konkretnego, tylko raczono nas hasłami, tyle że idącymi w przeciwną stronę. Na dodatek teraz wszystko skupia się wokół jednego zagadnienia - sposobu głosowania