aż tam, gdzie mieści się wszechmocna <hi rend="spaced">Istota Najgłębsza</>.<br> Drżała ziemia, drżały ciała przechodniów, drżały ściany tunelu i wydawało się, że drżenie to dojść musi aż do samej powierzchni zewnętrznej osiedla, i wydawało się, iż gdyby równie wszechmocna <hi rend="spaced">Istota Najpłytsza</> przyłożyła do niej swe ucho, ucho Istoty Najpłytszej zadrżałoby głuchym, przejmującym warkotem werbli.<br> Skoro więc warkot werbli sięgał z jednej strony ucha Istoty Najgłębszej, z drugiej zaś strony ucha Istoty Najpłytszej, to można by rzec, iż cały wszechświat wibrował warkotem werbli, ponieważ cały wszechświat mieścił się bez reszty między Istotą Najgłębszą i Najpłytszą. Bezstronny kronikarz stwierdzić jednak musi, iż poza głębią i