Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
kosmonauta Siergiej Krikalew.
Pobłażanie, lekka pogarda z nutką drwiny towarzyszące podbojowi kosmosu przez naszych wschodnich sąsiadów to pozostałości z czasów zimnej wojny i totalitaryzmu sowieckiego. Od samego początku zarówno amerykański, jak i rosyjski program kosmiczny były finansowane przez rządy państw. W demokratycznych Stanach Zjednoczonych trzeba było jakoś przekonać społeczeństwo, że warto wydawać gigantyczne pieniądze na loty w kosmos, dlatego wszelkim inicjatywom NASA towarzyszyły zawsze działania specjalistów od public relations. W czasach zimnej wojny można było budować dumę Amerykanów na wyścigu z komunistami, co oczywiście skrzętnie wykorzystywano. Dzięki temu amerykańscy podatnicy praktycznie bez szemrania sfinansowali lot na Księżyc, czym ostatecznie udowodnili przewagę
kosmonauta Siergiej Krikalew. <br>Pobłażanie, lekka pogarda z nutką drwiny towarzyszące podbojowi kosmosu przez naszych wschodnich sąsiadów to pozostałości z czasów zimnej wojny i totalitaryzmu sowieckiego. Od samego początku zarówno amerykański, jak i rosyjski program kosmiczny były finansowane przez rządy państw. W demokratycznych Stanach Zjednoczonych trzeba było jakoś przekonać społeczeństwo, że warto wydawać gigantyczne pieniądze na loty w kosmos, dlatego wszelkim inicjatywom NASA towarzyszyły zawsze działania specjalistów od public relations. W czasach zimnej wojny można było budować dumę Amerykanów na wyścigu z komunistami, co oczywiście skrzętnie wykorzystywano. Dzięki temu amerykańscy podatnicy praktycznie bez szemrania sfinansowali lot na Księżyc, czym ostatecznie udowodnili przewagę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego