Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dwadzieścia lat temu, a zwłaszcza "Konopielkę" i "Awans", przedstawiające ludzi ze wschodu i ich szalenie ciekawą mentalność. W jednej z tych powieści była taka scena, gdzie chłopaka z miasta napadają miejscowi, wiejska "kawalerka", by spuścić mu lanie. A wtedy on wyciąga z kieszeni notes i ołówek i krzyczy: "to ja was zapiszę" i napastnicy w panice uciekają.
"Zapisywać, podpisywać" to dla ludzi ze wschodu coś, co nieodmiennie wiąże się z kłopotami. Minęło prawie sto lat od czasów, gdy niefrasobliwie złożony podpis na "bumadze" podsuniętej przez sołtysa, oznaczał dobrowolną zgodę na pójście do rosyjskiego wojska. Ale w umysłach i duszach tych ludzi
dwadzieścia lat temu, a zwłaszcza "Konopielkę" i "Awans", przedstawiające ludzi ze wschodu i ich szalenie ciekawą mentalność. W jednej z tych powieści była taka scena, gdzie chłopaka z miasta napadają miejscowi, wiejska "kawalerka", by spuścić mu lanie. A wtedy on wyciąga z kieszeni notes i ołówek i krzyczy: &lt;q&gt;"to ja was zapiszę"&lt;/&gt; i napastnicy w panice uciekają.<br>"Zapisywać, podpisywać" to dla ludzi ze wschodu coś, co nieodmiennie wiąże się z kłopotami. Minęło prawie sto lat od czasów, gdy niefrasobliwie złożony podpis na "bumadze" podsuniętej przez sołtysa, oznaczał dobrowolną zgodę na pójście do rosyjskiego wojska. Ale w umysłach i duszach tych ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego