i, jakby przebudzone z uśpienia, zaczęło <br>połyskiwać zielonkawą poświatą.<br><br>- Za późno! - powiedział Nieri głośno, <br>gdyż wiatr nie pozwalał już dosłyszeć szeptu. - Patrzcie <br>na wiosła...<br><br>Drgająca, ożywiona woda, dotąd ciemna jak otchłań, <br>rozpaliła się matowym lśnieniem. Na jego tle ukośnie <br>od burt biegnące wiosła odcięły się ciemnymi pręgami, <br>tam zaś, gdzie wąskie pióra nurzały się w toni, <br>powstały rozkołysane krążki zielonego światła.<br><br>Statek, dotąd skryty w mroku, teraz stał się widoczny <br>na świetlistej tafli.<br><br>- Teraz - rzekł Kamau - będziesz widoczny <br>z daleka. Nie możesz płynąć...<br><br>Awaru wysunął ramię z uścisku suchych palców <br>Kamau, ukląkł na skraju pokładu, oburącz chwycił <br>krawędź burty i opuścił