Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jakby chcieli go zjeść. Dopiero wtedy zrozumiał, co się właściwie dzieje. Miał przecież na sobie czarny gumowy kombinezon i płetwy. Ashanicasowie wzięli go za złego ducha, który, jak to ze złymi duchami bywa, przybył w te strony, by zesłać śmierć na ich wioskę. Po naradzie z czarownikiem wódz wyekspediował kilkudziesięcioosobową watahę, by pojmała złego ducha i zrobiła z nim porządek. W rezultacie zły duch Mike'a Horna, wraz z płetwami, wylądował w klatce na złe duchy, wystawionej na głównym placu wioski, by wszyscy mogli mu się przyjrzeć. Przez kolejne trzy doby Indianie tańczyli nieprzytomnie wokoło i wszystko wskazywało na to, że już
jakby chcieli go zjeść. Dopiero wtedy zrozumiał, co się właściwie dzieje. Miał przecież na sobie czarny gumowy kombinezon i płetwy. Ashanicasowie wzięli go za złego ducha, który, jak to ze złymi duchami bywa, przybył w te strony, by zesłać śmierć na ich wioskę. Po naradzie z czarownikiem wódz wyekspediował kilkudziesięcioosobową watahę, by pojmała złego ducha i zrobiła z nim porządek. W rezultacie zły duch Mike'a Horna, wraz z płetwami, wylądował w klatce na złe duchy, wystawionej na głównym placu wioski, by wszyscy mogli mu się przyjrzeć. Przez kolejne trzy doby Indianie tańczyli nieprzytomnie wokoło i wszystko wskazywało na to, że już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego